1968 r., list w obronie relegowanych badaczy
Edward Kasperski
UP Warszawa 94, ul. Rejowiecka 5
Proszę o rozważenie przedstawionej przeze mnie sprawy.
Na zebraniu sprawozdawczo-wyborczym OOP Sekcji Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego w dniu 29 maja 1968 r. była poruszana sprawa Katedry Teorii Literatury UW i podjęto w tej kwestii rezolucję. Jako obecny na zebraniu członek OOP i zarazem członek tej Katedry nie mogłem zabrać głosu na temat tej rezolucji. Została ona zgłoszona pod koniec zebrania w późnej porze nocnej. Kiedy poprosiłem o tekst rezolucji i kiedy przeczytałem zaledwie połowę tekstu, została ona już uchwalona (bez dyskusji).
Pragnę oświadczyć:
Z zespołem Katedry jestem związany naukowo od 1961 r. W roku 1963 podjąłem decyzję pisania pracy magisterskiej pod kierunkiem ówczesnego kierownika Katedry Prof. dr K. Budzyka, zmarłego w 1964 r. Od tego roku jestem związany z Katedrą stażem asystenckim, od roku 1965 studiami doktoranckimi. A zatem udział Katedry w pracy dydaktycznej na polonistyce, jej przedsięwzięcia społeczne i naukowe są mi bardzo dobrze znane.
Z największym ubolewaniem stwierdzam, że na zebraniu OOP dominował klimat emocjonalny w ocenie Katedry i że – w takiej atmosferze – ferowano oceny bezpodstawne i rażąco rozchodzace się z faktami.
Wysunięto pod adresem Katedry zarzuty:
- uchylanie się Katedry od pracy dydaktycznej,
- szkodliwe postawy ideowe i moralne członków zespołu,
- szkodliwe tendencje ideowe w pracach naukowych,
- podburzanie studentów i pracowników polonistyki w czasie wydarzeń marcowych, w szczególności podburzanie podczas zebrania pracowników polonistyki w dniu 11 marca 1968 r.,
- udział w strajku studenckim na polonistyce,
- przeszkadzanie i utrudnianie działalności mającej na celu zaprowadzenie ładu i spokoju na polonistyce,
- nazwano publicznie zespół Katedry podczas zebrania bandą łobuzów.
Na zebraniu nie przedstawiono żadnych faktów na ich poparcie. Przeciwnie, fakty przeczą oskarżeniom, które ubliżają dobremu imieniu całego zespołu oraz poszczególnych, niekiedy wieloletnich i zasłużonych pracowników dydaktycznych.
Są świadkowie postawy członków zespołu w czasie wydarzeń marcowych i są świadectwa pracy Katedry.
Jako członek Partii związany z zespołem wspólną pracą nie mogę siebie wyłączyć z tych oskarżeń. Zabieram głos w obronie uczciwych ludzi. Niektórym z nich zawdzięczam wychowanie mnie na pracownika naukowego i dydaktycznego. Ludzie ci wielokrotnie pomogli mi, młodszemu koledze i pracownikowi kształtować pryncypialną postawę polityczna i społeczną w szeregu zagadnień i zjawisk. Nie mogę zatem milczeć w sprawie tego zespołu.
W zespole są pracownicy z rodzin robotniczych i chłopskich, ja również jesten synem chłopa. Ani zespół jako całość, ani nikt z ludzi nie zasługuje na to, aby publicznie wobec pracowników i studentów-członków Partii zostać nazwanym bandą łobuzów.
Nadużyło to autorytetu zebrania partyjnego.
Uważam, że rezolucję zgłoszono i uchwalono pochopnie. Nie ma ona podstawy rzeczowej, a jej adres, m.in. praca i postawa zespołu Katedry Teorii Literatury w czasie wydarzeń marcowych, jest tendencyjny i fałszywy. Jest ona formułowana ogólnikowo, nie wyłącza nikogo z pomówień i tym samym rzuca cień na wszystkich. Gdy ktoś winien jest przekroczenia, powinien być zdemaskowany. Ale, powtarzam, nie słyszałem na zebraniu o faktach motywujących tak poważne oskarżenia czy potwierdzających zarzuty. Przypisywanie szkodliwych intencji osobom z Katedry, które na zebraniu zostały wymienione z nazwiska, nie jest i nie może być dla nikogo dowodem ich winy, a tym bardziej nie może być votum nieufności i powodem oskarżeń zespołu, ludzi uczciwych, lojalnych obywateli, gorących patriotów i oddanych pracowników Uniwersytetu. Skierowane przeciwko nim zarzuty podburzania młodzieży i pracowników oraz zarzuty zakłócania porządku są po prostu demagogiczne.
Stwierdzam, że fakt oskarżeń mojej Katedry na zebraniu partyjnym stał się, niestety, faktem publicznym w środowiskach naukowych na Uniwersytecie i poza nim. Bezpartyjni koledzy z zespołu zwracali się do mnie o potwierdzenie faktu oskarżeń i epitetów. Jest godne pożałowania, że oskarżenia te krążą zwielokrotnione domysłami, niewiedzą i niepokojem ludzi.
Uważam, że nieudokumentowane i bezzasadne zarzuty, jak przedstawione wyżej, podrywają autorytet organizacji partyjnej. Jeśli adresatem zarzutów na zebraniu partyjnym są uczciwi bezpartyjni ludzie, cierpi na tym wysoce nie tylko dobre imię naszej OOP, ale również dobre imię całej naszej Partii.
W zaistniałej sytuacji proszę o rozważenie oskarżeń i pomówień pod adresem Katedry Teorii Literatury przez nadrzędne i kompetentne władze partyjne.
Sądzę, że całokształt działalności dydaktycznej, naukowej i społecznej może i powinien być wnikliwie rozpatrzony i oceniony przez odpowiednie komisje. Jeśli chodzi o postawy polityczne pracowników Katedry w czasie wydarzeń marcowych, uważam, że powinny one być obiektywnie ocenione w kontekście postaw pracowników innych Katedr polonistycznych, gdyż pracownicy Katedry Teorii Literatury, jak mi wiadomo, nie występowali jako odrębny zespół i nie odbiegali swoim zachowaniem od innych pracowników, w tym również członków naszej OOP.
Jednak, moim zdaniem, w pierwszym rzędzie powinni wytłumaczyć się Ci Towarzysze, którzy na zebraniu OOP stworzyli klimat emocjonalny sprzyjający nieodpowiedzialnym epitetom i ubliżającym oskarżeniom.
Dobre imię naszej Partii wymaga zadośćuczynienia dobremu uczciwych ludzi i pracowników.
Do wiadomości:- Tow. Władysław Gomułka, I Sekretarz KC PZPR
- Tow. Prof. dr inż. Z. Kaczmarek, Zastępca Kierownika Wydziału Nauki i Oświaty KC PZPR
- Tow. A. Jezierski, I Sekretarz KU PZPR Uniwersytet Warszawski